"...Ogląda się ów spektakl znakomicie, groza jest starannie budowana, zaś dzięki kreacjom aktorskim nie sposób oderwać wzrok od sceny i niby od niechcenia spojrzeć na zegarek. W scenach ze służącą, ta właśnie postać wybija się na pierwszy plan. Czaplarski gra warunkami zaś wspomagany jest dwuznacznością postaci. Surowy, z twarzą pozbawioną początkowo ludzkich uczuć, wydaje się wyłącznie symbolicznym zwiastunem tragedii. W miarę rozwoju sytuacji i już po opadnięciu z sił profesora, służący w sukience przejmuje stery spektaklu, stając się jego siłą napędzającą, nie tyle świadkiem, co - być może - sprawcą wszystkiego..."
eRKa, "Nocnik Teatralny" - marzec 2014
więcej |