Henryk III Głogowski
Henryk III głogowski, także Henryk III Głogowczyk (ur.
1251/1260, zm. 9 grudnia 1309) – książę głogowski
(1273/1274–1309), książę wielkopolski (1306–1309).

Konrad I Głogowski
ojciec
Henryka III
Głogowskiego |

Salomea Odonicówna
matka
Henryka III
Głogowskiego |

Przemko Ścinawski
brat
Henryka III
Głogowskiego |
Konrad II Garbaty
brat
Henryka III
Głogowskiego |

Matylda Brunszwicka
żona
Henryka III
Głogowskiego |
Henryk IV Wierny
syn
Henryka III
Głogowskiego |
Konrad I Oleśnicki
syn
Henryka III
Głogowskiego |
Jan Ścinawski
syn
Henryka III
Głogowskiego |
Bolesław Oleśnicki
syn
Henryka III
Głogowskiego |
Przemko
Głogowski
syn
Henryka III
Głogowskiego |
Agnieszka
Głogowska
córka
Henryka III
Głogowskiego |
Katarzyna
Głogowska
córka
Henryka III
Głogowskiego |
Jadwiga
Głogowska
córka
Henryka III
Głogowskiego |
Salomea
Głogowska
córka
Henryka III
Głogowskiego |
|
|
|
|
Ojcem Henryka był Konrad I
głogowski, który po śmierci ojca Henryka Pobożnego wyjechał
do Paryża, gdzie miał pobierać nauki przygotowujące go do
stanu duchownego. Jednak na wieść o podziale ojcowizny
między braćmi Bolesławem Rogatką i Henrykiem Białym upomniał
się o swoją część. Po licznych walkach udało mu się
wywalczyć własną dzielnicę z ośrodkiem w Głogowie,
obejmującą także Krosno Odrzańskie, Żagań, Lubin, Ścinawę i
Sądowel, wymieniony później na Bolesławiec i Nowogrodziec.
W czasie tych walk wspomagał Konrada książę wielkopolski
Przemysł I, którego siostrę Salomeę Konrad pojął za żonę.
Powiła mu ona trzy córki: Annę (wydaną za Ludwika II
Wittelsbacha), Eufemię (wydaną za Albrechta II, hrabiego
Gorycji) oraz Jadwigę, która została później ksienią
klasztoru klarysek we Wrocławiu, a także trzech synów:
Konrada, Przemka i Henryka. Nie do końca jasna jest
kolejność starszeństwa synów, pewne jest, że Przemek był
najmłodszy, a Konrad najprawdopodobniej najstarszy. W 1267
synowie Henryka brali udział w kanonizacji swojej prababki
Jadwigi. Wspólnie pobierali zapewne nauki w szkole
kolegiackiej pod okiem Mikołaja, kanclerza ich ojca. Po
śmierci pierwszej żony (przed 1271) Konrad ożenił się
powtórnie, z Zofią Wettyn, córką Dytryka Mądrego, małżeństwo
okazało się bezdzietne.
W momencie śmierci ojca 6 sierpnia 1273 lub 1274 wszyscy
trzej bracia byli wciąż małoletni. W tej sytuacji władzę w
Głogowie objęła Zofia Wettyn, córka Dytryka Mądrego, druga
żona Konrada, wraz z kanclerzem Mikołajem. Jeszcze w 1274
Zofia sprzedała arcybiskupowi magdeburskiemu Krosno, a
Bolesław Rogatka zajął Bolesławiec i Nowogrodziec. W 1277
wszyscy trzej Głogowczycy wzięli udział w wyprawie
skierowanej przeciwko stryjowi, który w tymże roku porwał
Henryka Probusa, syna Henryka Białego i księcia
wrocławskiego. Akcję inspirował książę czeski Przemysł
Ottokar II, który był patronem wielu książąt śląskich, m.in.
Konrada I. Sam Henryk, już jako samodzielny książę, wziął
również udział w bitwie pod Suchymi Krutami 26 sierpnia
1278, po stronie króla czeskiego, który jednak w bitwie
poległ.
Synowie Konrada I dokonali podziału księstwa ojca między
styczniem a lipcem 1278. Konrad otrzymał Ścinawę, Przemek
Żagań, a Henryk Głogów wraz z Bytomiem i Kożuchowem. Wkrótce
po podziale władzę w zastępstwie Konrada, który udał się na
studia do Bolonii, objął Henryk Probus. Książę wrocławski
żywił zamiary rozciągnięcia swego zwierzchnictwa także na
pozostałych Głogowczyków i innych książąt śląskich. W tym
celu zaprosił Henryka wraz z Henrykiem Grubym, księciem
Legnicy, oraz Przemysłem II wielkopolskim na zjazd do
Sądowli. Henryk został zwolniony dopiero po złożeniu
przysięgi, że będzie stawiał się na każde wezwanie Probusa
wraz z 30 kopijnikami przez następne 5 lat. Henryk stawał
się tym samym lennikiem księcia wrocławskiego.
Poważną próbą dla stosunków śląskich był wybuchły z nową
siłą na początku 1282 spór kościelno-polityczny pomiędzy
Henrykiem Probusem a biskupem Tomaszem II, biskupem
wrocławskim. Z biskupem Tomaszem spory prowadził już ojciec
Głogowczyków w l. 1272–1273, w tym czasie dwukrotnie spadła
na niego klątwa. W ślady ojca poszedł Henryk i wiernie stał
u boku księcia, w 1284 biorąc nawet udział w demonstracyjnym
turnieju rycerskim w zajętej biskupiej Nysie, aczkolwiek
biskup próbował przeciągnąć go na swą stronę. W nagrodę za
tę lojalność książę wrocławski obdarował go Krosnem.
Natomiast Konrad zachował początkowo wstrzemięźliwość (w
1284 wymienił się z najmłodszym bratem dzielnicami,
przypuszczalnie poprzez wpływ Henryka Probusa, który wolał
mieć obok siebie bardziej uległego Przemka), po czym
opowiedział się zdecydowanie po stronie biskupa, za co
został nagrodzony prałaturą wrocławską. Jawne zaangażowanie
się Henryka głogowskiego po stronie książęcej zaowocowało
zamarciem życia kościelnego na terenie jego księstwa, a
także upadkiem jego kancelarii, które to skutki udało się
odwrócić dopiero w 1291.
Gdy pod koniec 1287 spór szczęśliwie dobiegł końca, Henryk
Probus, a wraz z nim Przemek i Henryk głogowscy zaangażowali
się w próby zdobycie Krakowa, opróżnionego przez niedawno
zmarłego Leszka Czarnego. Elementem uroczystości kończących
spór było m.in. uroczyste pasowanie księcia Henryka przez
Probusa 11 stycznia 1288. Szereg wypraw do Małopolski
zakończył się sukcesem ostatniej z sierpnia 1289, wiedzionej
najpewniej przez samego Henryka głogowskiego, i zdobyciem
Krakowa. Wcześniej jednak, w marcu tego roku, w ciężkiej
bitwie z wojskami Władysława Łokietka pod Siewierzem, poległ
Przemek ścinawski, którego pamięć Henryk głogowski uczcił
wieloma fundacjami.
Nagła śmierć z nocy 23 na 24 czerwca Henryka Probusa
przerwała jego starania o koronę królewską i doprowadziła,
na mocy testamentu Prawego, do rozpadu jego państwa.
Dziedzicem dzielnicy wrocławskiej został Henryk głogowski.
Ścisła współpraca księcia głogowskiego z Henrykiem IV
Probusem przyniosła do 1290 raczej niewielkie profity:
Krosno Odrzańskie czy wcześniej 11 stycznia 1288 pasowanie
młodego Henryka III na rycerza. O zależności Henryka III od
księcia wrocławskiego świadczy ponadto fakt, że po śmierci
brata Przemka 26 lutego 1289 Ścinawa została przyłączona do
dzielnicy Henryka IV. Data 23 czerwca 1290 wpłynęła poważnie
na dalszą karierę księcia głogowskiego. Otóż Henryk IV
Probus, umierając niespodziewanie otruty, uczynił swoim
głównym spadkobiercą na Dolnym Śląsku właśnie Henryka III
Głogowczyka. Mieszczanie i rycerze wrocławscy mieli jednak
inne plany i już zaledwie po miesięcznych rządach w połowie
lipca 1290 musiał się Głogowczyk ratować ucieczką. Wrocław
zajął wezwany przez buntowników książę Legnicy Henryk V
Brzuchaty. Nie znamy powodów buntu wrocławian, być może
chodziło o zbyt ekspansywną politykę księcia głogowskiego. W
każdym razie Henryk nie zamierzał rezygnować i jeszcze w tym
samym roku wybuchł trwający wiele lat konflikt.
Jeszcze w 1290 książę Głogowa zmusił Brzuchatego do oddania
części spornego terytorium z miastami: Chojnów, Bolesławiec,
Gościszów, Nowogrodziec, Ścinawa, Wińsko, Syców, Uraz,
Trzebnica, Milicz i Sądowel. Obie strony zaczęły szukać
sojuszników, którzy by ich wsparli w wojnie. Henryk III
Głogowczyk związał się z księciem brunszwickim z dynastii
Welfów Albrechtem, umacniając sojusz małżeństwem z jego
córką Matyldą (marzec 1291). Kolejnymi sojusznikami zostali
Otton IV z dynastii askańskiej i Przemysł II Wielkopolski. Z
tym ostatnim Głogowczyk zawarł nawet układ gwarantujący mu w
przypadku braku męskiego potomka u Przemysła sukcesję w
Wielkopolsce. Najprawdopodobniej układ ten zobligował
Henryka III do uznania jakiejś formy zależności od księcia
wielkopolskiego. Henryk V Brzuchaty związał się za to bliżej
z Wacławem II, z dynastii Przemyślidów.
Innym przejawem rządów Henryka V była chęć umocnienia
pozycji we Wrocławiu przez odsunięcie przeciwników
politycznych od wpływu na władzę. Dotknęło to m.in.
Pakosława Zdzieszyca, który został skazany na śmierć za
zabójstwo. Wypadki, które następnie się rozegrały (około 11
listopada 1293), najlepiej oddaje Kronika książąt polskich,
która informuje nas szczegółowo o zemście syna Pakosława –
Lutka i związanych z tym reperkusjach politycznych:
„kiedy książę Henryk otrzymał księstwo wrocławskie, a
Henryk, książę głogowski, jego wróg, często urządzał na
niego zasadzki. Wreszcie skierował potajemnie swoich
wysłanników do Lewka Pakosławica, a on zwabiony, być może
podarunkami i obietnicami w tajemnicy udał się do księcia
Henryka, pragnąc dowiedzieć się, co mu chciał powiedzieć.
Książę Henryk (głogowski) powiedział mu: Nie pamiętasz, w
jaki sposób ojciec twój został zamordowany przez księcia
Henryka? Jeśli byś zechciał mi go wydać, dam ci bardzo wiele
darów i wynagrodzę cię. I czego przez te nagrody zapragnął,
wreszcie osiągnął. Obiecał bowiem tenże Lewko pana swego,
wspomnianego księcia Henryka (legnickiego), pojmać i księciu
Henrykowi (głogowskiemu) natychmiast wydać. Pewnego więc
dnia, kiedy książę Henryk (legnicki) szedł do łaźni, Lewko
zastawia wprzód zasadzkę – a miał ludzi chętnych i
przygotowanych – i przedostając się przez Odrę, niewielką
wówczas, usiłuje pojmać swego księcia. A kiedy zobaczyli go
książęcy słudzy, że zbliża się z uzbrojonym wojskiem,
donieśli o tym księciu Henrykowi, który odpowiedział, że
wcale nie lęka się zasadzek Lewka, ponieważ on jest jego
przyjacielem i najlepszym doradcą. Ale przeklęty zdrajca,
napadając na księcia w pobliżu zamku wrocławskiego, pojmał
go w łaźni, wraz ze swymi kamratami, którzy go z tej łaźni
wyciągnęli; nie było żadnej obrony, ponieważ wszyscy
przyjaciele księcia byli nadzy; jeden z nich padł na
księcia, pragnąc go osłonić, lecz że przeszkadzał, został
zabity. Schwytawszy wspomnianego księcia, posadzili go
szybko na konia i narzuciwszy na niego lichy płaszcz owego
dnia i nocą uprowadzili do miejscowości Sandwel, aby
przekazać księciu Henrykowi (głogowskiemu). Ten odebrał go
sam, odprowadził do Głogowa i zamknął w straszliwym
więzieniu; chcąc go zmusić do uległości, rozkazał zrobić
jakby skrzynię, z żelazną kratą, przez którą mógł oddychać i
przyjmować pożywienie, drugi zaś podobnie dobrze
zabezpieczony otwór pozostawił, żeby mógł przez niego
wypróżniać się i trzymał go tak w więzieniu najokropniej
przez prawie sześć miesięcy, że z jego ud i pleców wypełzła
masa robactwa, zwłaszcza ze nie mógł ani stać, ani siedzieć
i ani nawet leżeć, umieszczony tak w ciasnocie. A po to był
nękany tymi cierpieniami, żeby przez ból wymusić od niego
miasta z ich okolicami, to znaczy: Namysłów, Bierutów,
Oleśnica, Kluczbork, Byczynę, Wołczyn, Olesno, Chojnów i
Bolesławiec rozdzielone przez granice swoje w pobliżu
Legnicy na moście nad czarną wodą. Niezależnie od tego
żądano dodania trzydziestu tysięcy marek, jeśli z tejże
niewoli miał być wypuszczony. On zaś nawet po uwolnieniu
zawsze był chory i póki żył, nigdy nie powrócił zupełnie do
zdrowia. Bo nie żyjąc nawet jeszcze i roku ... książę Henryk
umarł ... i pochowany został we Wrocławiu, w klasztorze św.
Klary, roku pańskiego 1296, 22 lutego”.
Blisko trzy miesiące trwały dręczenia księcia
legnickiego, zanim ten zdecydował się ugiąć i przekazać
Głogowczykowi żądane przez niego miasta. Była to 1/3
księstwa wrocławskiego z czasów Henryka IV Probusa,
faktycznie prawie wszystkie terytoria leżące na prawym
brzegu Odry. Ponadto Brzuchaty zobowiązał się wspomagać
księcia Głogowa przez najbliższe pięć lat przeciw wszystkim
wrogom oraz zapłacić olbrzymi okup w wysokości 30 000
grzywien srebra.
W lutym 1296 śmierć dotknęła też innego Piastowicza –
księcia Wielkopolski, a od 1295 króla Polski Przemysła II.
Sojusz wielkopolsko-głogowski załamał się jednak już
wcześniej, gdzieś około 1293, kiedy to Przemysł związał się
z księciem Kujaw Władysławem Łokietkiem. Wielkopolanie
zgodnie wybrali na tron poznański Łokietka, pomimo tego
Głogowczyk wystąpił z roszczeniami wobec nowego sąsiada,
uważając, że zapis o dziedziczeniu z Przemysłem II jeszcze z
1290 roku ciągle obowiązuje. Między oboma zainteresowanymi
książętami doszło szybko do zawarcia ugody, gdyż już 10
marca 1296 pod Krzywiniem stanął układ, na mocy którego
Henryk III obejmował wszystkie ziemie na południe od rzeki
Obry, łącznie z kasztelaniami wschowską i zbąszyńską.
Jednocześnie Łokietek adoptował syna Henryka III – Henryka
IV Wiernego, któremu w chwili osiągnięcia pełnoletniości
miał ofiarować dzielnicę poznańską, a w wypadku śmierci
bezpotomnej całość Wielkopolski.
Powodem dla którego Henryk III poszedł na duże ustępstwa
względem Łokietka była przegrana wojna z księciem jaworskim
Bolkiem Srogim. Bolko bowiem, kiedy Henryk III przebywał pod
Krzywiniem, zajął mu Chojnów i Bolesławiec. Dzięki mediacji
Wacława II na zjeździe w Zwanowicach w marcu 1297
Głogowczykowi udało się zawrzeć pokój z księciem jaworskim,
musiał jednak zrzec się wspominanych miast z okręgami.
Koniec lat 90. to okres polepszenia się stosunków z Czechami
Wacława II (np. obecność na koronacji w Pradze Wacława w
1297) i pogarszanie się stosunków z Władysławem Łokietkiem,
z którym doszło do wojny. W czerwcu 1298 w Kościanie doszło
do zawarcia przez Henryka III umowy z opozycją możnych
wielkopolskich z biskupem poznańskim Andrzejem Zarembą na
czele, na mocy którego w zamian za potwierdzenie przywilejów
kościelnych i zgodę na objęcie w przyszłym królestwie
funkcji kanclerza buntownicy obiecywali pomoc w zdobyciu
Wielkopolski, Pomorza Gdańskiego i uzyskaniu korony
królewskiej. Konflikt pomiędzy Piastami wykorzystał jednak
do własnych celów Wacław II, który dzięki układowi zawartemu
pod wsią Klęka 23 sierpnia 1299 zdołał zhołdować Władysława
Łokietka, a wkrótce potem zupełnie usunąć go z Wielkopolski.
Henryk III Głogowczyk uznał zdobycze czeskie w Wielkopolsce
i na Pomorzu Gdańskim, gdyż był zajęty konfliktem na
obszarze swojego własnego księstwa z biskupem wrocławskim
Janem Romką. Konflikt spowodowany był zagarnięciem księstwa
żagańskiego należącego dotąd do Konrada II Garbatego przez
Głogowczyka w marcu 1299 w związku z przejęciem przez brata
funkcji patriarchy akwilejskiego. Skoro jednak Konrad II
powrócił do Żagania, Henryk III nie chciał mu oddać
księstwa, które sobie podporządkował podczas jego
nieobecności. Uwięził nawet brata, ale dzięki interwencji
wasali i duchowieństwa (skończyło się nawet klątwą
kościelną, zapewne związaną także z innymi sprawkami)
Głogowczyk musiał zwrócić Konradowi wolność i księstwo.
Walka z kościołem została zażegnana dopiero 24 kwietnia 1300
potwierdzeniem przywilejów biskupstwa wrocławskiego.
Głogowczyk nie zamierzał jednak rezygnować z wielkopolskiego
dziedzictwa, o czym może świadczyć fakt przyjęcia w 1301
tytułu: „dziedzic Królestwa Polskiego, książę Śląska, pan
Głogowa i Poznania” (heres regni Polonie, dux Slesie,
dominus Glogouie et Posnanie). Tytułu „Dziedzic Królestwa
Polskiego” używał także na swojej pieczęci majestatycznej.
Coraz wyraźniej rysował się konflikt zbrojny między księciem
głogowskim a królem Polski i Czech Wacławem II, który
opanował Wielkopolskę i w 1300 koronował się w Gnieźnie na
króla Polski (pomimo wątłych praw do tego tytułu).
Niebezpieczeństwo dla Henryka Głogowczyka ze strony Wacława
II wzrosło zwłaszcza po 1301, kiedy Przemyślida przejął
opiekę nad synami Henryka V Brzuchatego (nastąpiło to po
śmierci 9 listopada 1301 ich stryja Bolka). Mimo kryzysowej
sytuacji do wojny jednak nie doszło, gdyż Wacław II zajęty
był bardziej zdobywaniem korony węgierskiej dla swojego
syna, niż problemami w Polsce. Śmierć Wacława II w 1305 i
jego syna Wacława III w roku następnym uczyniły Głogowczyka
panem sytuacji w Wielkopolsce. Sytuację ułatwił dodatkowo
fakt śmierci 11 października 1304 brata Konrada Garbatego i
zajęcie tym razem bez przeszkód jego dzielnicy żagańskiej.
Wiosną 1306 udało się Głogowczykowi opanować większą część
dziedzictwa Przemysła II, jednakże bez pogranicza
wielkopolsko-kujawskiego (Konin) i Pomorza Gdańskiego, gdzie
udało się zainstalować Łokietkowi. Również Kalisz nie poddał
się z początku Henrykowi III, gdyż zdołał opanować go na dwa
lata książę na Legnicy Bolesław III Rozrzutny (syn Henryka V
Brzuchatego). Młody Piastowicz zgłosił nawet pretensje do
całości spadku po Wacławie II (jako mąż córki Przemyślidy),
jednak wspólna akcja Henryka III i nowego króla Czech
Henryka Karynckiego skutecznie wyleczyły Bolesława ze zbyt
ambitnych planów.
Opinia o Henryku III najlepiej została przekazana przez
„Rocznik kapituły poznańskiej”, gdzie napisano: Ten był
bardzo surowy dla złodziei, łupieżców i gwałcicieli, ale sam
był wielkim wyciągaczem, a także nieprzyjazny Polakom. Ale
za jego czasów był w Polsce i wszystkich jego ziemiach
powszechny pokój. Zarzucano więc Głogowczykowi, że podpierał
się w Wielkopolsce ludźmi obcymi, zapewne przybyszami ze
Śląska i Niemiec. W tych czasach była to jednak norma. Na
nagrobku swojego brata Przemka ścinawskiego kazał napisać,
że Wszystko, co Bóg i natura dały Polakom najlepszego,
najwznioślejszego, było udziałem księcia Przemka („Que dedit
in donis Deus et natura Polonis * Summis aut pronis * Ducis
erant Premeconis”), dlatego jednoznaczne uznawanie Henryka
za wrogiego Polakom można podać w wątpliwość. Umiał zapewnić
swoim księstwom pokój i rozwój gospodarczy, czemu sprzyjały
wprowadzane przez niego reformy sądowo-administracyjne oraz
monetarna. Lokował kilkanaście ośrodków miejskich (m.in.
Górę, Wąsosz, Polkowice, Twardogórę, Sulechów, Zieloną Górę,
Lubin, Przemęt i Kościan). Książę głogowski był też hojnym
fundatorem dla Kościoła. Jemu zawdzięczają powstanie
klasztory: magdalenek w Bytomiu nad Odrą i klarysek w
Głogowie, oraz kilka kościołów parafialnych. Głogowczyk
zadbał także o wiele fundacji artystycznych, mających sławić
dynastię, takich jak: nagrobek Henryka IV Probusa, Bolesława
Wysokiego, nagrobki braci czy posągi rodziców w kolegiacie
głogowskiej i Przemysła II w katedrze poznańskiej.
Henryk III głogowski zmarł 9 grudnia 1309 i został pochowany
w Opactwie cystersów w Lubiążu. Z małżeństwa z Matyldą
Brunszwicką doczekał się pięciu synów (Henryka IV Wiernego,
Konrada oleśnickiego, Jana ścinawskiego, Bolesława
oleśnickiego i Przemka głogowskiego), którzy rychło
podzielili między siebie dziedzictwo ojca, doprowadzając do
upadku znaczenia księstwa, oraz czterech córek, m.in.
Agnieszki, żony Ottona III Bawarskiego. Co więcej, owo
rozdrobnienie polityczne, widoczne szczególnie w
Wielkopolsce, spowodowało, że tamtejsze elity poczuły się
zagrożone utratą stanowisk. Właśnie to pchnęło wielkopolskie
rycerstwo do znalezienia obrońcy swej pozycji we Władysławie
Łokietku, który faktycznie opanował Wielkopolskę w 1314.

|