OSTATNIA NOC SOKRATESA
Stefan Canew
"...„Ostatnia
noc Sokratesa” to spektakl hollywoodzki w dobrym tego słowa
znaczeniu. Zaraz się podniosą głosy, iż nie ma dobrego
znaczenia w tym słowie, więc pospieszam z wyjaśnieniami.
Spektakl jest staranny, przemyślany, pozbawiony rzeczy
zbędnych i ekstrawaganckich. Znakomicie oświetlony, z
robiącą wrażenie, chociaż kameralną w gruncie rzeczy
scenografią. Kolorystycznie przywodzi na myśl rzetelne,
profesjonalne kino. Nie ma w nim szaleństwa, chybionych
chwytów dramaturgicznych, zaś obsada jest absolutnie
bezbłędna, dokładnie spełniająca wszelkie wyobrażenia na
temat tego, kto i kogo powinien w takim przedstawieniu
zagrać. Przede wszystkim stanowi ucztę dla oka. Cienie krat
na twarzach aktorów, prosta lecz sugestywna garderoba,
zjawiskowe światło wydobywające z ciasnej i mrocznej
przestrzeni wszystko to, co należy. Mimo tej ograniczonej
przestrzeni, jest tu wyraźnie i kontrastowo. Więcej zalet w
nim niestety nie ma. Jest za to wada, wprawdzie jedna, lecz
znacząca: wydumana i nieprawdopodobna fabuła. Lecz to, jak
się wydaje, nie jest winą inscenizatorów. Jestem pewien, iż
mając nieco lepszy materiał dramaturgiczny, powstałoby
arcydzieło. Tak jak jest, też bywa dobrze. Dobrze i
rzetelnie..."
eRKa, Festiwal Teatru FOTOgrafii w Olsztynie
marzec 2014
|