Michał Korybut Wiśniowiecki
Michał Tomasz Wiśniowiecki
herbu Korybut, znany we współczesnej historiografii jako
Michał Korybut Wiśniowiecki (ur. 31 maja 1640 w Białym
Kamieniu, zm. 10 listopada 1673 we Lwowie) – król Polski i
wielki książę litewski w latach 1669–1673 jako Michał I.
Syn wojewody ruskiego, księcia Jeremiego Wiśniowieckiego i
Gryzeldy Zamoyskiej. Mąż Eleonory Habsburżanki, córki
cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego,
króla Czech i Węgier Ferdynanda III Habsburga.

Jeremi
Wiśniowiecki
ojciec Michała Korybuta
Wiśniowieckiego |

Gryzelda Konstancja
Zamoyska
matka Michała Korybuta
Wiśniowieckiego |

Eleonora Maria
Józefa Habsburżanka
żona Michała Korybuta
Wiśniowieckiego |
Rodzice Michała poznali się
prawdopodobnie we wrześniu 1637 roku, podczas uroczystości
koronacyjnych Cecylii Renaty, żony króla Władysława IV Wazy.
Zaręczyny odbyły się 13 lutego 1638 roku, a towarzyszący
temu brak rozgłosu spowodowany był żałobą Gryzeldy (7
stycznia, ponad miesiąc przed zaręczynami, zmarł jej ojciec,
Tomasz Zamoyski). Zaślubiny rodziców króla Wiśniowieckiego
odbyły się w Zamościu, 27 lutego 1639 roku.
W 1640 roku kilkutygodniowe niemowlę przewieziono do
Zamościa, gdzie do 1642 wychowywał się w domu swojej babki
Katarzyny z Ostrogskich Zamoyskiej. Później przebywał wraz z
matką, czyli musiał przebywać w Łubnie i Przyłuce, a od 1646
roku w Białym Kamieniu i Wiśniowcu na Wołyniu. W 1648 roku
opuścił wspomniane miejscowości i wraz z rodzicami pędził
los egzulantów, czyli wygnańców z Kresów. W maju tego roku
wraz z rodzicami wyjechał do Brahina. W następnych
tygodniach przebywał w Turowie na Wołyniu, a od jesieni 1648
roku w twierdzy zamojskiej.
W 1651 roku zmarł jego ojciec. Większość majątku pozostawała
w obcych rękach, majątki zaś na Rusi i Wołyniu były
zniszczone przez wojnę i zadłużone.
Początkowo znalazł się pod opieką biskupa wrocławskiego i
płockiego królewicza Karola Ferdynanda Wazy, który tym samym
miał się odwdzięczyć za pomoc, jaką rzekomo udzielił mu
Jeremi w czasie starań o tron polski w 1648 roku. Przebywał
w rezydencji biskupów płockich w Broku, pobierając nauki u
jezuitów. Prawdopodobnie po śmierci biskupa-protektora (9
maja 1655), przeszedł pod pieczę swego wuja, wówczas
podczaszego koronnego, a z czasem wojewody sandomierskiego
Jana Sobiepana Zamoyskiego, który dzięki swojej zamożności
mógł mu zapewnić dalszą edukację. Wuj oddał go na dwór
królewski Jana Kazimierza, gdzie Michał zyskał ogólną
życzliwość i przychylność. Trudno orzec, czy wynikała ona z
cech charakteru, czy ze względu na pamięć jego ojca.
W czasie potopu szwedzkiego wraz z parą królewską schronił
się na zamku Oppersdorffów w Głogówku koło Prudnika na
Śląsku. 18 listopada 1655 na polecenie króla Jana Kazimierza
wyjechał do Nysy. Przebywał tam co najmniej do marca 1656
roku, pobierając nauki w Kolegium Jezuickim Carolinum.
W 1656 roku dzięki wsparciu królowej Ludwiki Marii rozpoczął
studia na Uniwersytecie Karola w Pradze. Wraz z nim
przebywał preceptor Felicjan Dunin Wąsowicz, który listownie
informował ordynata Zamoyskiego o postępach Michała w nauce.
Królowa nie była do końca zadowolona z usług Dunina
Wąsowicza, skoro w 1660 roku zarzucała mu nadmierne wydatki
w związku z jego pobytem u boku Michała. Wówczas królowa
zdecydowała o powrocie Michała do kraju, o jego dalszym
losie zaś miała zdecydować wraz z opiekunem, w zależności od
jego umiejętności. Przed 19 czerwca 1660 roku powrócił do
Polski.
Wkrótce udał się na dwory w Dreźnie i Wiedniu. Tam też
cieszył się szczególnymi względami cesarzowej wdowy
Eleonory. Wówczas sięgnął po godność pułkownika, a może
nawet szambelana cesarskiego. Wówczas prawdopodobnie poznał
swoją przyszłą żonę – Eleonorę, która wówczas liczyła kilka
lat (ur. 1653). Tam też podszkolił swoją znajomość łaciny,
niemieckiego, włoskiego i francuskiego.
Władał wieloma językami: łaciną, niemieckim, francuskim,
włoskim, hiszpańskim, tatarskim, tureckim i zapewne ruskim,
jednak jego talenty tak ocenił jeden z historyków:
Pierwszy spadkobierca Wazów mówił ośmioma językami, ale w
żadnym z nich nie miał nic ciekawego do powiedzenia. Szkoda
słów na jego bliższą charakterystykę. Dość powiedzieć, że
Michał Korybut, wybrany wbrew własnej woli, jedynie ze
względu na swą przeciętność i na pamięć ojca, Jeremiego,
okazał się w purpurze monarszej zupełnym zerem, bezmyślnym
samolubem, którego wyłączną troską było nie dać się
zdetronizować.
W 1663 roku wziął udział w kampanii na Ukrainie, w
czasie wojny polsko-rosyjskiej 1654–1667. W czasie rokoszu
Lubomirskiego opowiedział się po stronie króla.
Kandydaturę Michała Korybuta do polskiego tronu wysunął
biskup chełmiński i podkanclerzy koronny Andrzej Olszowski.
Był kandydatem rzesz szlacheckich, dla których niebogaty i
niedoświadczony książę nie mógł stanowić zagrożenia dla
złotej wolności. Zaraz po jego wyborze profrancuskie
stronnictwo magnackie (tzw. malkontenci) z prymasem
Mikołajem Prażmowskim i hetmanem wielkim koronnym Janem
Sobieskim przeszło do opozycji, planując unieważnienie
elekcji, a później nawet detronizację Michała.
Został wybrany na króla na sejmie elekcyjnym 19 czerwca 1669
roku. Oprócz niego było czterech kandydatów innych
narodowości, lecz po złych doświadczeniach z obcymi
monarchami szlachta gremialnie głosowała na „Piasta”, wbrew
zamiarom magnatów. Uzyskał on 11 271 głosów elektorskich
szlachty.
6 lipca elekt przysiągł pacta conventa. Koronowany został 29
września 1669 roku w Krakowie. Sejm koronacyjny zerwał 5
listopada, przed upływem terminu, Jan Aleksander Olizar „dla
marnej prywaty, ponieważ dwór ociągał się z wyrobieniem
odszkodowania eksulantom ukraińskim i nie przeznaczał dla
nich wakujących starostw”.
27 lutego 1670 roku na Jasnej Górze odbył się ślub z
Eleonorą Habsburżanką, którego udzielał im nuncjusz papieski
Galeazzo Marescotti, gdyż prymas Prażmowski odmówił swojego
udziału. Pierwsza część uroczystości weselnych odbyła się w
pałacu Denhoffów w Kruszynie.
W Rzeczypospolitej zwalczały się dwa stronnictwa:
malkontenci i regaliści. Malkontentami nazywano stronnictwo
profrancuskie. Tworzyli je: prymas Mikołaj Jan Prażmowski,
hetman wielki koronny Jan Sobieski, Andrzej Morsztyn,
Bogusław i Michał Kazimierz Radziwiłłowie, wojewoda
krakowski Aleksander Michał Lubomirski, wojewoda ruski
Stanisław Jan Jabłonowski, wojewoda poznański Krzysztof
Grzymułtowski.
W listopadzie 1669 roku malkontenci zerwali sejm koronacyjny
posługując się egzulantami (tak określano szlachtę z ziem
ukrainnych utraconych na rzecz Rosji). Malkontenci dążyli do
detronizacji króla i wyniesienia na tron hrabiego
Charles’a-Paris d’Orléans-Longueville'a. Po kraju krążył
ordynarny paszkwil antykrólewski, pióra stolnika wielkiego
koronnego Jana Wielopolskiego, pt. „List szlachcica
polskiego do sąsiada po sejmie coronationis z Krakowa A.
1669”.
W roku 1670 ostra walka stronnictw przeniosła się do
sejmików przedsejmowych. Szlachta domagała się na nich sądu
sejmowego nad hetmanem Janem Sobieskim. W obronie
Sobieskiego wojsko zawiązało konfederację pod Trembowlą.
Wobec groźby buntu armii, regaliści zrezygnowali z rozprawy
z hetmanem na sejmie. 19 kwietnia 1670 roku malkontenci
zerwali sejm walny. Sejmiki posejmowe wzięły w obronę króla
Michała, domagając się sejmu konnego w pospolitym ruszeniu i
ukarania malkontentów.
Jednak wzajemne animozje były tak silne, że dały znać o
sobie w obliczu zagrożenia tureckiego. Oto w roku 1671
regaliści skutecznie zablokowali uchwalenie przez sejm
środków na obronę, ponieważ hetman Jan Sobieski był
malkontentem. Konflikt z malkontentami przesłaniał wojnę z
Turcją. Doszło nawet do tego, że król poparł bunt oddziałów
regimentarza Stanisława Wyżyckiego, który wbrew rozkazom
Sobieskiego opuścił Wołyń, pozbawiając go obrony. Król
wyznaczył buntownikom leża zimowe w bogatym starostwie
samborskim i wypłacił część zaległego żołdu. Wojsku
Sobieskiego żołdu nie wypłacił. Rozdarte wewnętrznymi
waśniami państwo nie było w stanie dać należytego odporu
Turkom.
W roku 1672 Turcja wypowiedziała wojnę Rzeczypospolitej.
Mimo to w Koronie zanosiło się na kolejną wojnę domową.
Zgromadzona przy królu w Gołębiu szlachta zawiązała
konfederację gołąbską pod marszałkostwem pisarza polnego
koronnego Stefana Stanisława Czarnieckiego. Gołębianie
zagrozili sądem prymasowi Mikołajowi Prażmowskiemu.
Pozbawili go wszelkich stanowisk państwowych. Plądrowali
dobra Jana Sobieskiego i jego krewnych. 22 listopada w
Kobryniu konfederację zawiązało wojsko litewskie i
opowiedziało się za gołębianami. Obecne przy Sobieskim w
Szczebrzeszynie wojsko koronne zawiązało w jego obronie
konfederację szczebrzeszyńską. Na czele swych oddziałów Jan
Sobieski udał się do Łowicza, gdzie przebywał prymas
Prażmowski. Mediacji między zwaśnionymi stronami podjął się
nuncjusz apostolski Francesco Bonvisi i biskup krakowski
Andrzej Trzebicki. Na pacyfikację nastrojów wpłynął też list
sułtana Mehmeda IV, który żądał całkowitego ukorzenia się
Rzeczypospolitej. W marcu 1673 roku odbył się w Warszawie
sejm pacyfikacyjny, na którym uchwalono:
1. wzajemne darowanie win,
2. odmowę ratyfikacji układu buczackiego,
3. uchwalono środki na zaciąg armii. Pieniądze dane przez
papieża przeznaczono na artylerię.
W czerwcu 1672 roku 100-tysięczna armia turecka, dowodzona
przez sułtana Mehmeda IV, obległa Kamieniec Podolski, który
26 sierpnia skapitulował. Lwów okupił się po 10 dniach
oblężenia. Czambuły tatarskie dotarły do Hrubieszowa, Jasła
i Biecza. Maszerowały na Gołąb nad Wisłą, gdzie był król i
zbierało się pospolite ruszenie. W październiku, na
rozpaczliwą prośbę senatorów, Jan Sobieski wyprawił się z
garstką wojska na czambuły tatarskie. Pod Niemirowem
rozgromił ordę Dżambeta Gireja. Pod Komarnem zniszczył drugi
kosz tatarski, a pod Petranką zniósł trzecie zgrupowanie.
Rezultat tego etapu wojny to „trudny do zaakceptowania” (dla
znacznej części szlachty polskiej) pokój w Buczaczu (1672),
który oddawał Imperium Osmańskiemu część ziem wschodnich i
wyrażał zgodę na płacenie przez Rzeczpospolitą ustalonych
rocznych kwot. Rzeczpospolita stałaby się lennem imperium
osmańskiego, gdyby sejm 1673 roku ratyfikował traktat.
Zamiast ratyfikacji traktatu sejm uchwalił podatki na wojnę
z Turkami.
Zabiegami dyplomatycznymi Polska wyeliminowała Tatarów
Selima I Gireja i Kozaków Piotra Doroszenki z udziału w
wojnie po stronie Turcji. Prawdopodobnie efektem jej
zabiegów był najazd Kałmuków na Krym i Doroszenkę. Chanat
był spustoszony tak mocno, że Selim Girej nie był w stanie
wesprzeć Turków.
Po kontrowersjach wokół traktatu pokojowego, będących jedną
z przyczyn wewnętrznej anarchii, a także licznych
interwencjach i subwencjach państw trzecich (m.in.
papiestwa) Michał Korybut rozpoczął przygotowania do
kontynuacji wojny, czyli zerwania traktu pokojowego.
8 października 1673 roku w obozie pod Skwarzawą król Michał
dokonał przeglądu 40 000 wojsk koronnych i 50 dział.
Z powodu choroby król zmuszony został zdać dowództwo na Jana
Sobieskiego.
Pod Chocimiem stanął 30-tysięczny korpus Husejna Paszy. W
Kamieńcu Podolskim stacjonował 18-tysięczny korpus Halila
Paszy. 15-tysięczny korpus Kaplana Paszy stał w Jassach.
Sobieski skierował się przeciwko Husseinowi. Otoczył główne
siły tureckie w twierdzy chocimskiej, którą w drugim dniu
oblężenia wziął szturmem. To wielkie zwycięstwo Polaków nie
przyniosło co prawda przełomu w wojnie i odzyskania Kamieńca
Podolskiego, ale utwierdziło pozycję Jana Sobieskiego w
Europie i zwiększyło respekt dla niego wśród Turków, którzy
odtąd zwali go „Lwem Lechistanu”.
Król Michał Korybut Wiśniowiecki zmarł w pałacu arcybiskupim
we Lwowie 10 listopada 1673 roku – śmierć nastąpiła z powodu
zatrucia żołądkowego. Nowym królem wybrany został 19 maja
1674 roku Jan III Sobieski. Po nabożeństwie serce króla
pochowano w klasztorze kamedułów na Bielanach w Warszawie.
Wnętrzności pochowano w Katedrze Łacińskiej we Lwowie
(zostały wmurowane w jedną ze ścian katedry), ciało zaś 20
listopada odwieziono do Warszawy. Doczesne szczątki króla
Michała pochowano równocześnie z prochami Jana II Kazimierza
Wazy w podziemiach katedry wawelskiej, w dzień koronacji
następcy, Jana III Sobieskiego 31 stycznia 1676 roku.
Pochowany został w Kaplicy Świętokrzyskiej, a następnie w
roku 1858 przeniesiony do krypty św. Leonarda na Wawelu i
złożony w sarkofagu z czarnego marmuru ufundowanym w 1857
roku przez cesarza Austrii i króla Galicji Franciszka Józefa
I, jak głosi inskrypcja na grobowcu. Po otwarciu w 1938 roku
sarkofagu stwierdzono, że wewnątrz znajduje się trumna
dębowa ze szczątkami króla owiniętymi w złotolite szaty,
rura cynowa z dokumentem potwierdzającym przeniesienie jego
zwłok w 1858 roku z Kaplicy Świętokrzyskiej do krypty św.
Leonarda, drewniane berło i resztki drewnianej trumny obitej
pluszem.

|