|
|
|
|
|
|
SMUTNA KRÓLEWNA
W historii
opowiadanej przez
Starego Błazna
wszyscy się śmieją,
bo taki jest rozkaz
Króla. Wszyscy, poza
Królewną. Powaga
Królewny traktowana
jest jako dyshonor
dla królewskiej
rodziny. Za
„leczenie”
dziewczynki biorą
się kolejno Paź,
Doktor i Młody
Błazen, czyli dawne
wcielenie narratora.
Każdy próbuje
własnych metod,
spieszą się, bo
wielkimi krokami
zbliża się
uroczystość, na
której Królewna
winna się oficjalnie
uśmiechnąć. Niestety
ich starania kończą
się fiaskiem –
smutek dziewczyny,
traktowany jako
skandal – sprawia,
że rodzina królewska
zmienia taktykę.
Dostosowując się do
złego humoru
Królewny, nakazuje
wszystkim poddanym
smucić się. Jednak
Stary Błazen
niechcący rozśmiesza
Królewnę. Okazuje
się, że nie była ona
„permanentnie
smutna”, tylko, jak
każdy, miewała złe
dni. Królewna
wypomina rodzicom
chęć narzucenia
sobie i innym
nastroju. Po namyśle
wszyscy uznają, że
wolny wybór w tej
kwestii jest
najrozsądniejszy.
|
|
|
|
|
|
Michał Walczak
ur. 1979 w Sanoku
polski dramatopisarz i reżyser
Absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im.
Komisji Edukacji Narodowej w Sanoku z 1998.
Studiował w Szkole Głównej Handlowej w
Warszawie, następnie w Akademii Teatralnej w
Warszawie.
Zadebiutował w 2002 roku dramatem Piaskownica,
za który otrzymał nagrodę w konkursie „My na
progu nowego wieku”. Sztuka została wystawiona w
Teatrze im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu, a
reżyserem był Piotr Kruszczyński. Ten sam
reżyser zrealizował Kopalnię – dramat
napisany przez Walczaka na specjalne zamówienie.
Piaskownicę wystawiono również w Teatrze
Narodowym (reż. Tadeusz Bradecki). W 2005 roku
zrealizowano na jej podstawie spektakl Teatru
Telewizji |
|
|
|
|
|
DOKTOR O Królewnie mowa!
KRÓL Amelio, dziecko, cha, cha,
podejdź do swojego wesołego tatusia!
KRÓLOWA Amelio! Kochanie!
DOKTOR Wasza Wysokość!
PAŹ Wasza Śmieszność!
KRÓL Amelio, czy chcesz abym się
groźnie roześmiał? Cha, cha!
KRÓLOWA Amelio, podejdź tu, proszę!
KRÓL Dziecko moje, co ci jest? Ty
się nie śmiejesz! Cha, cha! Powtórz!
KRÓLOWA Amelio! Cha, cha!
DOKTOR Cha! Cha!
PAŹ Cha, cha, cha!
KRÓLOWA Co jest mojej córeczce?
KRÓL Czemu się nie śmiejesz?
DOKTOR Królewna jest pewnie chora.
PAŹ Coś ją boli, cha, cha!
DOKTOR Do wesela się zagoi!
PAŹ Zagoi! Do wesela! Cha, cha!
KRÓLOWA Amelio, co ci jest?
KRÓL Jako następczyni naszego
najweselszego tronu na świecie, uśmiechniesz się
uroczyście do poddanych. Cha, cha! Teraz
chciałbym sprawdzić, czy uśmiechasz się
prawidłowo. Trzy cztery! |
|
|
|
|
|
PAŹ W naszym królestwie nikt nie
jest smutny!
DOKTOR Źle pan trafił, cha, cha!
MŁODY BŁAZEN Jesteście panowie
pewni? W każdym królestwie zdarza się smutas,
który się smuci. Mam na myśli, który nie jest
wesoły. Nie śmieje się, jak należy. W ogóle się
nie śmieje, albo śmieje się sztucznie. Innymi
słowy, taki smutas niezawodnie potrzebuje mojej
interwencji.
DOKTOR Jest ktoś taki? Cha, cha!
PAŹ Absolutnie nie ma, cha, cha!
DOKTOR Wszystkim smutasom nasz Król
ściął głowy!
PAŹ Zostali sami weseli! Niech pan
spojrzy: cha, cha!
DOKTOR Cha, cha!
MŁODY BŁAZEN No, cóż, skoro tak, to
do widzenia.
DOKTOR Do widzenia.
PAŹ Do widzenia. |
|
|
|
|
|
PAŹ Szanowni poddani! Proszę o
uwagę! Dosłownie za moment rozpocznie się
ceremonia najważniejszego święta naszego
królestwa. Święta uśmiechu.
STARY BŁAZEN To już?
MŁODY BŁAZEN Jak ten czas leci!
PAŹ W naszym królestwie wszyscy są
uśmiechnięci i szczęśliwi cały rok, ale w tym
szczególnym dniu są szczególnie uśmiechnięci i
szczęśliwi. Ponadto, Królewna Amelia, która
właśnie skończyła trzynaście lat, pierwszy raz
publicznie uśmiechnie się do swoich poddanych,
podtrzymując długowieczną szczęśliwą tradycję.
MŁODY BŁAZEN Uśmiechnie się?
STARY BŁAZEN Wydaje mi się, że nie
tak było w mojej historyjce. |
|
|
|
|
|
STARY BŁAZEN O, Królewna. Smutna
Królewna.
KRÓLEWNA Cześć. Co słychać?
MŁODY BŁAZEN Co słychać? Nic
ciekawego. Przez Waszą Wysokość o mało nie
straciłem głowy.
KRÓLEWNA Tak? No to bardzo mi
przykro z tego powodu.
MŁODY BŁAZEN Wasza Wysokość mogłaby
się chociaż uśmiechnąć.
KRÓLEWNA Nie mam zamiaru się
uśmiechać. A co to za cudak?
STARY BŁAZEN Jestem najlepszym
smutasem na świecie, Wasza Wysokość. Zajmuję się
smuceniem ludzi.
KRÓLEWNA Najlepszy smutas i
najlepszy błazen. A to dobre!
MŁODY BŁAZEN Jak na Smutną Królewnę,
Wasza Wysokość poczyna sobie dość wesoło.
KRÓLEWNA A kto powiedział, że jestem
smutna?
MŁODY BŁAZEN Jak to kto! Wszyscy tak
mówią.
KRÓLEWNA Bzdury. |
|
|
|
|
|
STARY BŁAZEN Więc Wasza Wysokość nie
jest smutna?
MŁODY BŁAZEN A wtedy, w ogrodzie,
gdy Wasza Wysokość tak zmartwiła rodziców?
KRÓLEWNA Ach, to głupstwo! Użądliła
mnie osa i tyle. Nie chciało mi się uśmiechać,
gdy mój śmieszny tatuś i mamusia kazali mi
akurat śmiać sie na całe gardło.
MŁODY BŁAZEN Więc to tak! Mój Boże,
a ja myślałem...
KRÓLEWNA Wy, dorośli, jesteście
śmieszni. Doprawdy, trudno was czasem zrozumieć.
Najpierw każecie wszystkim dookoła śmiać się na
zawołanie, a potem domagacie się, żeby wszyscy
byli smutni.
STARY BŁAZEN Gdyby nie to, że jestem
smutasem, roześmiałbym się szczerze. |
|
|
|
|
|
KRÓLEWNA Młody błazen! A to dobre!
Cha, cha!
Wchodzą Król, Królowa, Doktor, Paź.
PAŹ Wasza Wysokość!
KRÓLOWA Amelio!
DOKTOR Ona... śmieje się!
KRÓL Cooo?
KRÓLEWNA Cha, cha, cha, ale to
wszystko zabawne!
PAŹ Wasza Wysokość!
MŁODY BŁAZEN To król!
KRÓLOWA Czy to nie jest skandal?!
DOKTOR Ależ to... niezwykły
przypadek!
PAŹ Hm, Wasza Wysokość...
KRÓL Tak... Moja córka śmieje się!
No, co ja mam zrobić?
KRÓLOWA Nie mam pojęcia.
Najważniejsze, żeby nie było skandalu.
PAŹ Przecież Królewna była...
smutna...
DOKTOR Mieliśmy wszyscy smucić się!
KRÓL Doprawdy, sam już nie wiem, o
co tutaj chodzi! |
|
|
|
|
|
STARY BŁAZEN To było moje marzenie, żeby wszyscy się śmiali, żeby nikt nie był smutny... Uwierzcie albo nie, ale na początku wychodziło mi to nieźle. Wielu ponuraków zamieniłem w wesołków i byłem z siebie dumny, ale jednocześnie - jakże niedoświadczony! Ech, młodość! Tak, tak, robiłem najzabawniejsze miny, znałem najśmieszniejsze historyjki... potem wam opowiem, jeśli starczy czasu. Jednym słowem, stałem się sławny, ja, młody błazen. Wszystko było dobrze, do czasu, gdy trafiłem na dwór króla... króla... Jakże on miał na imię... Później sobie przypomnę... Król jak król. Jeśli był król, to była także królowa... później sobie przypomnę, jak miała na imię królowa. I była królewna. Królewna miała na imię Amelia.
KONIEC
|
|
|
|
|