Michał Walczak

SMUTNA KRÓLEWNA

Obsada: Młody Błazen - Łukasz Batko, Stary Błazen - Krzysztof Ciesielski, Doktor - Tadeusz Płuciennik, Królewna - Hanna Matusiak, Królowa - Anna Sztuder-Mieszek, Król - Łukasz Bzura, Paź - Ewa Wróblewska, Damy dworu: Żaneta Małkowska, Danuta Kołaczek, Honorata Mierzejewska-Mikosza

Reżyseria: Przemo Fraise
Scenografia: Mariola Sucha
Muzyka: Kapela Muzyki Własnej

Premiera: marzec 2014

r e c e n z j e
SMUTNA KRÓLEWNA
W historii opowiadanej przez Starego Błazna wszyscy się śmieją, bo taki jest rozkaz Króla. Wszyscy, poza Królewną. Powaga Królewny traktowana jest jako dyshonor dla królewskiej rodziny. Za „leczenie” dziewczynki biorą się kolejno Paź, Doktor i Młody Błazen, czyli dawne wcielenie narratora. Każdy próbuje własnych metod, spieszą się, bo wielkimi krokami zbliża się uroczystość, na której Królewna winna się oficjalnie uśmiechnąć. Niestety ich starania kończą się fiaskiem – smutek dziewczyny, traktowany jako skandal – sprawia, że rodzina królewska zmienia taktykę. Dostosowując się do złego humoru Królewny, nakazuje wszystkim poddanym smucić się. Jednak Stary Błazen niechcący rozśmiesza Królewnę. Okazuje się, że nie była ona „permanentnie smutna”, tylko, jak każdy, miewała złe dni. Królewna wypomina rodzicom chęć narzucenia sobie i innym nastroju. Po namyśle wszyscy uznają, że wolny wybór w tej kwestii jest najrozsądniejszy.

Michał Walczak
ur. 1979 w Sanoku
polski dramatopisarz i reżyser

Absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im. Komisji Edukacji Narodowej w Sanoku z 1998. Studiował w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, następnie w Akademii Teatralnej w Warszawie.

Zadebiutował w 2002 roku dramatem Piaskownica, za który otrzymał nagrodę w konkursie „My na progu nowego wieku”. Sztuka została wystawiona w Teatrze im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu, a reżyserem był Piotr Kruszczyński. Ten sam reżyser zrealizował Kopalnię – dramat napisany przez Walczaka na specjalne zamówienie. Piaskownicę wystawiono również w Teatrze Narodowym (reż. Tadeusz Bradecki). W 2005 roku zrealizowano na jej podstawie spektakl Teatru Telewizji

DOKTOR   O Królewnie mowa!
KRÓL   Amelio, dziecko, cha, cha, podejdź do swojego wesołego tatusia!
KRÓLOWA   Amelio! Kochanie!
DOKTOR   Wasza Wysokość!
PAŹ   Wasza Śmieszność!
KRÓL   Amelio, czy chcesz abym się groźnie roześmiał? Cha, cha!
KRÓLOWA   Amelio, podejdź tu, proszę!
KRÓL   Dziecko moje, co ci jest? Ty się nie śmiejesz! Cha, cha! Powtórz!
KRÓLOWA   Amelio! Cha, cha!
DOKTOR   Cha! Cha!
PAŹ   Cha, cha, cha!
KRÓLOWA   Co jest mojej córeczce?
KRÓL   Czemu się nie śmiejesz?
DOKTOR   Królewna jest pewnie chora.
PAŹ   Coś ją boli, cha, cha!
DOKTOR   Do wesela się zagoi!
PAŹ   Zagoi! Do wesela! Cha, cha!
KRÓLOWA   Amelio, co ci jest?
KRÓL   Jako następczyni naszego najweselszego tronu na świecie, uśmiechniesz się uroczyście do poddanych. Cha, cha! Teraz chciałbym sprawdzić, czy uśmiechasz się prawidłowo. Trzy cztery!

PAŹ   W naszym królestwie nikt nie jest smutny!
DOKTOR   Źle pan trafił, cha, cha!
MŁODY BŁAZEN   Jesteście panowie pewni? W każdym królestwie zdarza się smutas, który się smuci. Mam na myśli, który nie jest wesoły. Nie śmieje się, jak należy. W ogóle się nie śmieje, albo śmieje się sztucznie. Innymi słowy, taki smutas niezawodnie potrzebuje mojej interwencji.
DOKTOR   Jest ktoś taki? Cha, cha!
PAŹ   Absolutnie nie ma, cha, cha!
DOKTOR   Wszystkim smutasom nasz Król ściął głowy!
PAŹ   Zostali sami weseli! Niech pan spojrzy: cha, cha!
DOKTOR   Cha, cha!
MŁODY BŁAZEN   No, cóż, skoro tak, to do widzenia.
DOKTOR   Do widzenia.
PAŹ   Do widzenia.

PAŹ   Szanowni poddani! Proszę o uwagę! Dosłownie za moment rozpocznie się ceremonia najważniejszego święta naszego królestwa. Święta uśmiechu.
STARY BŁAZEN   To już?
MŁODY BŁAZEN   Jak ten czas leci!
PAŹ   W naszym królestwie wszyscy są uśmiechnięci i szczęśliwi cały rok, ale w tym szczególnym dniu są szczególnie uśmiechnięci i szczęśliwi. Ponadto, Królewna Amelia, która właśnie skończyła trzynaście lat, pierwszy raz publicznie uśmiechnie się do swoich poddanych, podtrzymując długowieczną szczęśliwą tradycję.
MŁODY BŁAZEN   Uśmiechnie się?
STARY BŁAZEN   Wydaje mi się, że nie tak było w mojej historyjce.

STARY BŁAZEN   O, Królewna. Smutna Królewna.
KRÓLEWNA   Cześć. Co słychać?
MŁODY BŁAZEN   Co słychać? Nic ciekawego. Przez Waszą Wysokość o mało nie straciłem głowy.
KRÓLEWNA   Tak? No to bardzo mi przykro z tego powodu.
MŁODY BŁAZEN   Wasza Wysokość mogłaby się chociaż uśmiechnąć.
KRÓLEWNA   Nie mam zamiaru się uśmiechać. A co to za cudak?
STARY BŁAZEN   Jestem najlepszym smutasem na świecie, Wasza Wysokość. Zajmuję się smuceniem ludzi.
KRÓLEWNA   Najlepszy smutas i najlepszy błazen. A to dobre!
MŁODY BŁAZEN   Jak na Smutną Królewnę, Wasza Wysokość poczyna sobie dość wesoło.
KRÓLEWNA   A kto powiedział, że jestem smutna?
MŁODY BŁAZEN   Jak to kto! Wszyscy tak mówią.
KRÓLEWNA   Bzdury.

STARY BŁAZEN   Więc Wasza Wysokość nie jest smutna?
MŁODY BŁAZEN   A wtedy, w ogrodzie, gdy Wasza Wysokość tak zmartwiła rodziców?
KRÓLEWNA   Ach, to głupstwo! Użądliła mnie osa i tyle. Nie chciało mi się uśmiechać, gdy mój śmieszny tatuś i mamusia kazali mi akurat śmiać sie na całe gardło.
MŁODY BŁAZEN   Więc to tak! Mój Boże, a ja myślałem...
KRÓLEWNA   Wy, dorośli, jesteście śmieszni. Doprawdy, trudno was czasem zrozumieć. Najpierw każecie wszystkim dookoła śmiać się na zawołanie, a potem domagacie się, żeby wszyscy byli smutni.
STARY BŁAZEN   Gdyby nie to, że jestem smutasem, roześmiałbym się szczerze.

KRÓLEWNA   Młody błazen! A to dobre! Cha, cha!

Wchodzą Król, Królowa, Doktor, Paź.

PAŹ   Wasza Wysokość!
KRÓLOWA   Amelio!
DOKTOR   Ona... śmieje się!
KRÓL   Cooo?
KRÓLEWNA   Cha, cha, cha, ale to wszystko zabawne!
PAŹ   Wasza Wysokość!
MŁODY BŁAZEN   To król!
KRÓLOWA   Czy to nie jest skandal?!
DOKTOR   Ależ to... niezwykły przypadek!
PAŹ   Hm, Wasza Wysokość...
KRÓL   Tak... Moja córka śmieje się! No, co ja mam zrobić?
KRÓLOWA   Nie mam pojęcia. Najważniejsze, żeby nie było skandalu.
PAŹ   Przecież Królewna była... smutna...
DOKTOR   Mieliśmy wszyscy smucić się!
KRÓL   Doprawdy, sam już nie wiem, o co tutaj chodzi!

STARY BŁAZEN   To było moje marzenie, żeby wszyscy się śmiali, żeby nikt nie był smutny... Uwierzcie albo nie, ale na początku wychodziło mi to nieźle. Wielu ponuraków zamieniłem w wesołków i byłem z siebie dumny, ale jednocześnie - jakże niedoświadczony! Ech, młodość! Tak, tak, robiłem najzabawniejsze miny, znałem najśmieszniejsze historyjki... potem wam opowiem, jeśli starczy czasu. Jednym słowem, stałem się sławny, ja, młody błazen. Wszystko było dobrze, do czasu, gdy trafiłem na dwór króla... króla... Jakże on miał na imię... Później sobie przypomnę... Król jak król. Jeśli był król, to była także królowa... później sobie przypomnę, jak miała na imię królowa. I była królewna. Królewna miała na imię Amelia.

KONIEC