M a t e i  V i s n i e c

DORRA

Obsada: Ewa Pawlak i Anna Kukułowicz

Reżyseria: Przemek March
Scenografia: Janina Czerny
Muzyka: MKL

Premiera: sierpień 2014
Matei Visniec - dramaturg, poeta, ur. w 1956 roku w Rumuni. Od 1993 r. pracuje jako dziennikarz w Radio France Internationale, aktualnie mieszka w Paryżu. W Rumunii studiował historię i filozofię. W latach 1977-1987 napisał około dwudziestu sztuk, jedną powieść i dwa scenariusze filmowe. Za sprawą cenzury ówczesnego reżimu totalitarnego, jego twórczość nie miała jednak ujrzeć światła dziennego.
W 1987 r. Visniec przybywa do Paryża na zaproszenie fundacji kulturalnej i tak oto, będąc we Francji, prosi o azyl polityczny. Od tego momentu pisze w języku francuskim (który staje się jego językiem twórczym i który wzbogaca się i rozwija z każdym następnym dziełem) około piętnastu sztuk teatralnych, m.in.:
"Trzy noce w Madox" (1994), "Dorywcza robota dla klaunów" (1991), "TEATR w DEKOMPOZYCJI lub człowiek-śmietnik" (1993), "Historia misi panda opowiedziana przez saksofonistę, który ma dziewczynę we Frankfurcie" (1994), "Narząd płciowy kobiety jak pole bitwy podczas wojny w Bośni" (1997), "Historia komunizmu opowiedziana umysłowo chorym" (2000), "Maszyna Czechów" (2001).
Po upadku systemu totalitarnego w grudniu 1989 roku, Matei Visniec stał się jednym z najczęściej wystawianych  współczesnych autorów dramatycznych w Rumunii.

 EWA W wojnach etnicznych płeć kobiety staje się polem bitwy. Spotkano się z tym w Europie pod koniec XX wieku. Penis wojownika nowej generacji unurzany jest w krzyku gwałconych kobiet tak jak niegdyś sztylety rycerza w krwi przeciwnika.

 Próba zastosowania pojęć psychoanalizy w autopsji strachu. Być może lepiej będzie można zrozumieć gwałt etniczny jeśli się go przełoży na język freudowski.

 Niektóre pojęcia, które pochodzą ze świata popędów lepiej objaśnią świat nacjonalistycznego gwałtu niż klasyczna terminologia.

DORRA  Chcesz żebym opowiedziała jak mnie gwałcili?
EWA  Nie.
DORRA  Ależ tak, chcesz żebym opowiedziała jak mnie gwałcili.
EWA Nie, Dorra, nie chcę, żebyś mi opowiadała cokolwiek.
DORRA  Ależ tak, chcesz abym z detalami opowiedziała jak mnie gwałcili.
EWA  Nie, Dorra, nie chcę.
DORRA  Sporządzasz raporty dla kliniki psychiatrycznej. Masz na imię Ewa.
EWA  Nie sporządzam.
DORRA  Było ich pięciu.
EWA  Nie chcę o niczym słyszeć.
DORRA  Było ich pięciu, ale nie wiem czy to byli Muzułmanie, Chorwaci czy Serbowie. Wiesz, w Bośni wszyscy mówimy po serbo-chorwacku.
EWA  Muszę już iść, Dorra.

EWA  Zachowanie obiektu charakteryzują następujące po sobie na przemian agresja i momenty pogrążania się w sobie. Ta zmienność nastrojów jest raczej dobrym sygnałem. Oznacza to, że obiekt jest zdolny ułożyć sobie nowe stosunki ze światem zewnętrznym. Jest za wcześnie aby zadawać mu pytania dotyczące okoliczności, które spowodowały uraz. W tym stadium jego pamięć można testować tylko dzięki wytrwałości.
DORRA  Ewa?
EWA  Tak?
DORRA  Jak ja się tu znalazłam
EWA  Przeniesiono cię tu, ponieważ byłaś bardzo chora.
DORRA  A to… czy to szpital?
EWA  To coś w rodzaju senatorium.
DORRA  Dla wariatów?
EWA  Nie, dla chorych. Ogólnie.
DORRA  Ewa?
EWA  Tak?
DORRA  Chcę natychmiast stąd wyjechać. Słyszysz mnie, Ewa? Ewa?! Ewa!!!
EWA  Tak.

DORRA  Ja chcę się czegoś napić.
EWA  Dobrze.
DORRA  Czegoś mocnego.
EWA  Tak.
DORRA  Wódki!
EWA  Dobrze. Połóż się.
DORRA  To dziecko nie ma ojca.
EWA  Ależ ma.
DORRA  To dziecko nie ma nazwiska.
EWA  Będzie miało twoje nazwisko.
DORRA  To nigdy nie będzie moje dziecko. Nie chciałam go. Nikt go nie chciał. To dziecko nie ma ani ojca ani matki. Ono nie istnieje.
EWA  Rośnie w tobie. Ty jesteś jego matką.
DORRA  A ojciec… kto będzie jego ojcem? Jeśli kiedyś zapyta mnie kto jest jego ojcem. Co mu powiem? Ojciec, to jest kto?EWA  Wojna. Jego ojcem jest wojna.

DORRA DZIECKO  Jestem tu.
DORRA  Kim jesteś?
DORRA DZIECKO  To ja.
DORRA  Kto?
DORRA DZIECKO  Ja.
DORRA  Nie wiem kim jesteś.
DORRA DZIECKO  Przestań się wygłupiać. Dobrze wiesz kim jestem.
DORRA  Nie, nie wiem, kim jesteś. Nie ma cię. Nie istniejesz.
DORRA DZIECKO  Ależ tak, istnieję, a ty wydasz mnie na świat.
DORRA  Nie wydam cię na świat.
DORRA DZIECKO  Ależ tak, musisz wydać mnie na świat.
DORRA  Nie, nie muszę…
DORRA DZIECKO  Nie masz wyboru, jesteś moją matką, a matka musi urodzić swoje dziecko.
DORRA  Ty nie masz praw być wydane na świat. Jesteś dzieckiem wojny. Nie masz rodziców. Zrodziłeś się z okrucieństwa. Jesteś dzieckiem okrucieństwa.
DORRA DZIECKO  Posłuchaj, jeśli mnie nie urodzisz zacznę krzyczeć.

DORRA  Chcesz wiedzieć jaki jest obraz mojego kraju, który noszę w sobie? Chcesz wiedzieć? Obraz mojego kraju, to widok pijanego żołdaka ze zdziwionym wyrazem twarzy, który wyciera nóż o nogawkę wojskowych spodni i spluwa na trupa mężczyzny, któremu właśnie poderżnął gardło. Obraz mojego kraju, to widok starca, który wychodzi z kolumną uciekinierów i kładzie się w trawie, żeby odpocząć. W trawie, w której ukryta jest mina przeciwpiechotna. Mój kraj przypomina matkę, która spostrzega brak guzika przy mundurze martwego syna i spieszy się by go przyszyć zanim pochowa syna. Mój kraj jest tym ojcem, który codziennie robi lalkę dla 7-letniej córki, która nie żyję od 347 dni. Mój kraj to żołnierz, który miesza w szklance koniak, rakiję, wino, whisky i inne alkohole, które wpadną mu w rękę, potem to pije i idzie na swoje stanowisko w okopie. Mój kraj to jest ta babcia, która musi uciekać przed zbliżającymi się walkami i zamiast ruszyć przed siebie całuje próg swojego domu. Mój kraj to stary wieśniak, który patrzy na wchodzących do jego wioski żołnierzy i pyta: - Jesteście nasi? Mój kraj to muzułmański wygnaniec zmarły w węgierskiej wiosce, gdzie nie ma muzułmańskiego cmentarza, gdzie nikt nie wie, jak chowa się muzułmanów. Mój kraj to jedno z tych rozpowszechnianych przekleństw: Na Boga! Na Boga! Na cholernego Boga!